Parę dni temu wróciłam z wakacji, bogatsza o nowe doświadczenia, przygody, piękne wspomnienia, opaleniznę, schodzącą skórę, a także… pierścionek zaręczynowy?? (no cóż, nie wytrzymałam, musiałam się pochwalić nową błyskotką na moim palcu, oraz tym, że w pewnej nieokreślonej, acz raczej bliższej niż dalszej przyszłości, dane mi będzie zmienić nazwisko!)
Znacie mnie nie od dziś, więc z pewnością wiecie, że od kilku już lat swoje wycieczki, zarówno weekendowe city breaki jak np. Rzymski jesienny weekend czy weekendowy wypad do Wiednia, czy też dłuższe wypady w stylu Eurotrip kilka lat temu lub zeszłoroczne krótkie, lecz bardzo udane wakacje w Wenecji organizuję sama (no może czasami z niewielką pomocą K.).
Podróż rozpoczęła się wieczornym przelotem do Madrytu, gdzie szybko udaliśmy się na nocleg, by wstać rankiem dnia następnego, gdyż na zwiedzanie stolicy Hiszpani mieliśmy przeznaczony 1 dzień. Więcej o Madrycie przeczytacie w kolejnych postach. Nasza wizyta w Hiszpani zbiegła się z gorącym czasem dla Katalończyków, co było widoczne również na ulicach Madrytu.
Dzień 2-7 Teneryfa
Na Teneryfę, chyba oboje z K. czekaliśmy najbardziej: słońce, plaża, palmy – właśnie tego potrzebowaliśmy. Teraz nie będę się za bardzo rozpisywać, powiem jedynie, że każdemu polecam się wybrać na tę wyspę! Spędziliśmy tu 5 cudownych dni, z czego każdy dzień był totalnie odlotowy (i uwierzcie mi, nie mam na myśli leżenia plackiem na plaży, chociaż pięknych plaż też tutaj nie brakuje).
Stołowaliśmy się głównie w Lidlu (mieliśmy w naszym apartamencie kuchnię), co pozwoliło zaoszczędzić sporo pieniędzy, dzięki czemu skorzystaliśmy z kilku wypasionych płatnych atrakcji. Podczas tych pięciu dni zjechaliśmy wyspę wszerz i wzdłuż, dlatego uważam, że wynajęcie samochodu podczas takiego wypadu to totalny must have!
Pozwolę sobie jeszcze raz powrócić do wspomnień z Wiednia – to jedno z najpiękniejszych miast jakie w życiu widziałam, ale widząc na półkach sklepowych pieprz w cenie 3 euro (nie, nie chodzi o opakowanie 1 kg) włos się na głowie jeżył! Dlatego tym lepiej było nam robić zakupy w teneryfowym (istnieje takie słowo?!) lidlu, gdzie ceny były podobne do tych w Polsce, no może z wyjątkiem masła, które było zdecydowanie tańsze!
Dzień 8-9 Barcelona
Następnym przystankiem wakacji była Barcelona, gdzie dołączyliśmy do czwórki naszych przyjaciół. Obawialiśmy się, że w związku z kryzysem katalońskim na ulicach może nie być zbyt bezpiecznie lub, że poruszanie się po centrum miasta będzie niemożliwe. Na nasze szczęście, wszystkie protesty mające miejsce podczas naszego pobytu przebiegały w pokojowej atmosferze.
„Nastraszona” przez przyjaciółkę przebywającą aktualnie w Barcelonie niskimi temperaturami wzięłam ze sobą kilka swetrów, by podczas pobytu nie wykorzystać praktycznie żadnego, gdyż stolica Katalonii przywitała i gościła nas typowo letnią pogodą. Okrycia wierzchnie przydawały się jednak wieczorami, bo wtedy temperatura drastycznie spadała.
Bójka, Bajka i Brawurka:D
Dobrze, że byliśmy w Barcelonie w październiku, bo na wschód słońca trzeba było wstać o 6, a nie przed 4!!
Dzień 9-12 Porto
Wcześniej pisałam, że najbardziej wyczekiwałam Teneryfy, ale jednak to nie była prawda. Odkąd zaczęłam organizować tegoroczne wakacje prawie codziennie miałam w myślach to, że po raz kolejny (i z całą pewnością nie ostatni!) odwiedzę ukochane Porto, miasto, które przez 5 miesięcy było moim domem. Jak cudownie było tutaj wrócić, poprzechadzać się wąskimi uliczkami, pooglądać azulejos, odwiedzić ulubione knajpy, zjeść Francesinhe, wypić Porto (a zapewniam Was, że Porto w Porto smakuje najlepiej!) i pełnić rolę przewodnika dla swoich przyjaciół.
Jedno jest pewne- O Porto na blogu przeczytacie jeszcze nie raz!
Dzień 13- Mediolan
W Mediolanie spędziliśmy prawie cały dzień, gdyż tutaj właśnie mieliśmy 10 godzinną przerwę pomiędzy samolotem z Porto do Mediolanu, a z Mediolanu do Wrocławia. Odwiedziliśmy sztandarowe miejsca, dowiedzieliśmy się, że w godzinach 13-15 nie można usiąść w kawiarni na kawę, bo miejsca są zarezerwowane dla osób jedzących lunch (w Portugalii nie było tego problemu, o każdej porze dnia i nocy zawsze można znaleźć kawiarnię z kawą i ciastkiem za 1 euro). Ponadto obserwowaliśmy młode modelki biegające od castingu do castingu, podziwialiśmy stylowych Włochów (na termometrach 26 stopni, a tam żadnego mężczyzny w krótkich spodenkach, dacie wiarę?!) i powoli rozpoczęliśmy użalać się, że wakacje dobiegają końca.
Dla ułatwienia powiem, że ani razu nie spaliśmy w żadnym hotelu, za każdym razem wynajmowaliśmy apartamenty na booking.com a raz skorzystaliśmy z usług Airbnb (2 noclegi w Madrycie). Dodatkowo na Teneryfie wynajmowaliśmy samochód (paliwo tam jest tańsze niż w Polsce).
Ciekawa jestem, kto z Was będzie najbliższy prawdy!
Dołącz do społeczności bloga!
1. Zaobserwuj mnie na instagramie @zakreecona.pl
2. Odwiedź mój fanpage na facebooku Zakreecona
Cudowne zdjęcia! ❤️riwlawn.blogspot.com
Nie mam zielonego pojęcia ile taka wyprawa mogłaby kosztować ! Czekam na kolejne posty niecierpliwością! Piękne stylizacje ! <3
Ach jak Ci zazdroszczę, zwiedzilas piękne miejsca. Mnie też ciągnie w hiszpańskie strony, uwielbiam te klimaty, cudownie tam. Do tej pory to tylko na wyspy hiszpańskie docierałam,ale na lądzie też jest świetnie. Ślicznie wyglądasz!
Ahhh…. rozmarzyłam się, cudowna podróż…. Prawie wszystkie te miejsca chcę zobaczyć w niedalekiej przyszłości, najbardziej właśnie zależy mi na Porto ;)Czekam na kolejne posty! Pozdrawiam 🙂
Zazdroszczę cudownej podróży, chętnie bym się kiedyś w taką wybrała 😉
Widzę, że nikt jeszcze nie zaryzykował. 5000 pln za osobę. A jest jakaś nagroda? 😉
dziękuję bardzo!:) Chętnie odwiedzę Twój blog!:)
Dziękuję kochana!:D Trzeba było zgadywać:D
a na jakich wyspach hiszpańskich byłaś? Jak naarzie Teneryfa jest moja pierwszą, ale chcę odwiedzić wszystkie wyspy kanaryjskie i Baleary:)
I ja również najbardziej polecam Porto, najmniej turystyczne, najbardziej klimatyczne… Cudowne, po prostu niesamowite!:)
Nic nie stoi na przeszkodzie!:) Trzymam kciuki za Twoje wyprawy!:)
Myślę, że dla osoby najbliższej prawdziweh kwoty jakaś nagroda niespodzianka się znajdzie!:D
Piękne te zdjęcia! Też planuję wypad na Teneryfę. No i oczywiście gratuluję zaręczyn 🙂
Wspaniałe wakacje i wspaniała podróż, która z pewnością na długo zostanie w pamięci. Ostatnio byłam w Wiedniu, gdzie budynki zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Patrząc na twoje zdjęcia, odnoszę wrażenie, że mogłaś mieć podobnie. Jeżeli chodzi o koszt wycieczki, to myślę, że całość wyniosła Was około 12-15 tys zł. Nie zmienia to faktu, że wakacje pierwsza klasa! 😉
Fotki naprawdę boskie! <Z jednej strony zobaczyliscie mega dużo, ale z drugiej piszesz, że wcale nie wyszło to tak drogo.. hm.. stawiam na około 2500-3000 zł na osobę?
Też na Teneryfie,na Majorce i Ibizie (: Wszędzie bardzo mi się podobało!
bardzo fajne zdjęcia:)
Świetny pomysł z tym wyjazdem w październiku! Klimat wakacyjny, za to bez uciążliwych upałów i cen x kosmosu. Ponieważ piszesz, że było ekonomicznie, obstawiam 4700 płn od osoby
Jejku! Jakie piękne zdjęcia! Post czytałam z przyjemnością. Pamiętam jak Was odwiedziliśmy w Porto 🙂 To cudowne miejsce. Sama bym tam jeszcze raz poleciała. A ta Teneryfa… bajka! Ale macie wspomnienia 🙂
3 tys osoba. Niestety nie doczytałam jakie to były płatne atrakcje dodatkowe…
Mnie trzytygodniowy roadtrip wynajętym autem po Bałkanach wyniósł jakieś 3 tysiące, więc dwa tygodnie w Europie Zachodniej wyszyły pewnie niewiele ponad to, co? 3,5 tys? 😀
Też lubię planować wakacje sama 🙂 Ależ piękne miejsca i cudowne zdjęcia! Zazdroszczę i gratuluję zaręczyn!
super zdjęcia, zazdraszczam:)
Śliczne zdjęcia! Bardzo mi się podobają :)agnesssja.blogspot.com
kawał świata zwiedzone za nie bardzo wielkie pieniadze, jesteś wspaniałą organizatorką takich wypadów ,tylko trochę dziwne się wydaje ,że nie było żadnych wpadek jak to u ciebie bywa. Zdjęcia odzwierciedlają to co zobaczyliście
Pięknie! 🙂 Barcelona <3
Jak jeszcze będziesz w Hiszpanii , to daj znać ;P Pozdrowienia z Madrytu!A jak cię interesuje ten kraj, to zapraszam do mnie. http://www.annakoronowskakorona.blogspot.com.es
Niesamowita wycieczka! Najbardziej podobało mi sie Porto. Przepiękne! Nie bede zgadywał ile na ta wycieczkę wydaliście. Widze za każde pieniądze sa jej warte ? pozdrawiam!
Przepiękne zdjęcia! Z checią wybrałabym się w te rejony, w szczególności teraz kiedy tak zimno… Co do wycieczki, obstawiam 4tys/osobę:)
Kochana, co do ceny wycieczki, dałam już odp na face i było to 3200 zł:D
Porto jest naprawdę super, jeśli nie miałeś tam okazji być, polecam serdecznie!:) Wycieczka kosztowała 3200 zł 🙂
Jest jeszcze wiele nieodkrytych miejsc w Hiszpanii, więc z całą pewnością jeszcze kiedyś tam zawitam:) Pozdrawiam!
Barcelona jest super, ale najwięcej miejsca w moim sercu zajmuje Porto <3
to prawda:D Aż dziwnie się czuję, że w tym roku wakacje bez żadnych wpadek!:) Pozdrawiam serdecznie!
Cieszę się!:) Piękne miejsca to i zdjęć ładnych nie jest trudno zrobić:)
dziękuję! Polecam<3
dziękuję bardzo! Planowanie wakacji samodzielnie daje mnóstwo możliwości i swobody!:)
Ooo, na Bałkany też bym się wybrała:) A z ceną prawie trafiłaś – 3200 zł 😀
3200 zł, więc bardzo blisko:D
Teneryfa to bajka, a Porto to po prostu najlepsza bajka na świecie!:D
dziękuję bardzo!:)
było jeszcze bardziej ekonomicznie:) 3200 zł od osoby;) a wakacje w październiku są super:) Myślę, że póki nie będę miałą dzieci w wieku szkolnym, to raczej będę wybierać tę porę na wypoczynek:)
Bardzo blisko:) 3200 🙂
😀 całość wyniosła nas 6400 za dwie osoby:D Wiedeń był super, ale baaardzo, ale to baaardzo drogi:D
Teneryfę polecam, na pewno nie będziesz się tam nudzić!:) dziękuję!:)