Jeśli śledzicie mojego instragrama, lub fanpage na facebooku, to wiecie, że miałam ostatnio okazję spędzić 3 dni w Rzymie. Był to już mój trzeci wyjazd do Włoch w tym roku. Najpierw Mediolan wraz z Jeziorem Como w kwietniu, we wrześniu kilkudniowe wakacje w Wenecji, a w listopadzie Włochy znowu się o mnie upomniały, lecz tym razem wylądowałam w stolicy 🙂
Rzym zrobił na mnie ogromne wrażenie i każdemu polecam sie tam wybrać. A jeśli zastanawiacie się, czego zazdroszczę Rzymianom, to zapraszam do lektury posta:)
Historia jako przedmiot w szkole, ma to do siebie, że zarówno w szkole podstawowej, gimnazjum jak i liceum zawsze zaczyna się od starożytności. Starożytny Rzym, Ateny, Egipt i Mezopotomię znamy więc bardzo dobrze (trochę gorzej bywa ze współczesną historią…). Dlatego przypuszczam, że większość z Was wie, co to Koloseum, Panteon, Forum Romanum czy termy. Co innego jest jednak oglądać to w szkolnych w podręcznikach, a co innego widzieć te wszystkie wspaniałości na żywo. Wycieczka do Rzymu pozwoliła mi w pewnym sensie wrócić do błogich i beztroskich czasów dzieciństwa!:D
2. Niezliczonej liczby Nasone
A czym jest te tajemnicze Nasone? To sieć hydrantów (chociaż nie jestem przekonana, czy to odpowienie słowo) zlokalizowanych na głównych szlakach turystycznych, z których płynie ( w trybie ciągłym) pitna woda! Już od ponad 200 lat Rzymianie i odwiedzający ich miasto turyści (a nawet zwierzaki!) mogą korzystać z ponad 2500 fontanienek i gasić swoje pragnienie podczas odkrywania wspaniałości Rzymu. Korzystanie z Nasone, w 100% wpisuje się w ideę „cheap” – oszczędzasz na kupowaniu plastikowych butelek, dzięki czemu przyczyniasz się do ochrony środowiska i minimalizowania liczby śmieci:)
3. Cudownej pogody przez większość czasu w roku
To jest właśnie zaleta krajów południowych. W Polsce minusowe temperatury, gdzieniegdzie spadł śniego i bez czapki lepiej nie wyściubiać nosa z domu, podczas gdy o tej samej porze w Rzymie za oknem ok. 20 stopni Celsjusza, słońce pięknie świeci (czasami tylko przykrywane przez chmury), a dzień jest prawie o 2 godziny dłuższy. Słońce i piekną pogoda bardzo mocno wpływają na nasze samopoczucie, Czy słyszał ktoś o letniej albo wiosennej chandrze? Nie? Ja też. Takie symptomy dopadają nas za to jesienią i zimą, gdy w naszych organizmach następuje zwiększenie produkcji melatoniny i mniejsze wydzielanie seratoniny. Ale mam dla Was pocieszenie, najkrótszy dzień już niedługo, a po 21 grudnia, będzie już coraz więcej słoneczka:) Ale zanim to nastąpi, czeka nas piękny czas oczekiwania na Święta Bożego Narodzenia:)
W Polsce nie mogłabym już sobie pozwolić na taką stylizacją. Wiadomo, to nie są tropiki, ale taki wczesny kwiecień, późny wrzesień 🙂
Apaszka – kupiona w tym roku podczas wizyty we Włoszech (5 euro)
Sweter z baskinką – Reserved (% 28 zł)
Spodnie – New Look (%, 34 zł)
Płaszcz – H&M (SH, 5 zł)
Torebka – SH (była nowa! 30 zł)
Buty – Aldo (%, 90 zł)
4. Fontanny di Trevi
No dobra, może jeszcze nie byłam w każdym miejscu na świecie, ale parę krajów już zwiedziłam. I piękniejszej fontanny niż di Trevi jeszcze nie widziałam. Myślę, że wrażenie byłoby lepsze, gdybym zobaczyłą ją w całej okazałości, a nie oblężoną przez tabuny turystów. Jednak nawet to nie zburzyło mojego zachwytu. Oczywiście jak typowa turystka wrzuciłam do fontanny monetę przez lewę ramie. Krążą legendy związane z ilością wrzucanych monet. I tak, jeśli chcecie wrócić do Rzymu, wrzućcie tylko jedną. Jeśli marzy Wam się romans, musicie wrzucić dwie. Jeśli jednak śpieszno Wam do Ołtarza, przygotujcie 3 monety:)
Władze Miasta wyłowione pieniądze przeznaczają na utrzymanie zabytków i pomoc najbiedniejszym.
Stylizacja z tego dnia będzie w kolejnych postach:)
5. Przepysznej rzymskiej pizzy
O tym, że najpyszniejszą pizze można zjeść we Włoszech, wiadomo nie od dziś. O tym, że w każdej włoskiej pizzeri pojęcie keczupu i sosu czosnkowego nie istnieje też nie jest tajemnicą. Że oliwa używana jest wszędzie i do wszystkiego to też żadna nowość. Jednak czy wiedzieliście, że Rzym ma swoją własną odmianę pizzy? Przyznam szczerze, ja nie wiedziałam. Mi jednak pizza ta baardzo przypadła do gustu. Cienka (maksymalnie 3 mm), bardzo chrupiąca i z niewielką ilością składników. Dla mnie perfecto!
A Wy mieliście okazję być w Rzymie? Jeśli tak, to co Was najbardziej zauroczyło?:)
PS Już niedługo pojawią się kolejne posty z Rzymu! Będzie także wpis o tym, jak zorganizować wyjazd do Wiecznego Miasta, także śledźcie bloga!:) Buziaki!:)
Dołącz do społeczności bloga!
1. Zaobserwuj mnie na instagramie @zakreecona.pl
2. Odwiedź mój fanpage na facebooku Zakreecona
Interesujący post opatrzony świetnymi zdjęciami, zwłaszcza dla kogoś kto do Rzymu jeszcze nie dotarł – można się zainspirować i zapragnąć się tam pojawić 😀 z niecierpliwością czekam na kolejne odsłony dotyczące tego pięknego (jak wynika z Twojej relacji) miasta jak i stylizacje, w których się zaprezentowałaś! Pozdrawiam cieplutko 😉
Pizza rzeczywiście wygląda na pyszną 🙂
o nasone nie wiedziałam, ale serio to super rozwiązanie! u nas też y się coś takiego przydało i to bardzo :>pozdrawiam, zapraszam ♥stylowana100latka.blogspot.com
Rzym jest piękny!Wlasnie wróciłam i ponownie nas oczarował!Fontanna do trevi i Colosseum na pierwszym miejscu,potem Plac Wenecki z pomnikiem ojczyzny,z racji sentymentalnych wspomnień związanych z tym miejscem ?
Jejku, fontanna di trevi jest przepiękna!!! Mam nadzieję, że gdy będę starsza też będę tak podróżować jak Ty 🙂 Piękne widoki, naprawdę 🙂
W samym Rzymie byłam tylko parę godzin, co nie zmienia faktu, że zdążyłam poczuć klimat miasta i posmakować pysznych lodów! I totalnie zgadzam się z Tobą, pogoda i klimat to to czego zazdroszczę włochom! 🙂
O cudownie! Nigdy nie byłam w Rzymie, ale chciałabym bardzo 🙂
Nasone genialny wynalazek. Żałuję, że nie ma tego w każdym mieście. Jakie oszczędności na kupowaniu wody! Wszystkie punkty mi się podobają. Ale najbardziej tęsknię za pizzą 🙂
Zachęcasz, zachęcasz 🙂 Nie przepadam za głośną kulturą włoską, mimo to grzechem będzie jeżeli kiedyś się tam nie wybiorę. Jestem bardzo ciekawy Rzymu ze względów historycznych i architektury 🙂 Do tego chciałbym spróbować włoskiej pizzy 🙂 Włoska kuchnia jest dobra w każdym kraju – dlatego trzeba jej spróbować na miejscu 🙂 Pewnie jest jeszcze lepsza. A o szczególnej pizzy nie miałem pojęcia 🙂 Trzeba spróbować !!
Studzienki obecne też w Mediolanie! W Rzymie nie byłam, ale architektonicznie wyczuwam podobny charakter z tym mediolańskim.
Włochy są super i to co piszesz to wszystko święta prawda. Czego ja zazdroszczę Włochom to najpyszniejsze pizze i pogoda! 🙂
Włochy są super i to co piszesz to wszystko święta prawda. Czego ja zazdroszczę Włochom to najpyszniejsze pizze i pogoda! 🙂
Najbardziej pogody brakuje…