Nie próżnujemy, podróżujemy!!!:) Tym razem zdjęcia z krótkiej wycieczki do Aveiro i okolic. Aveiro to miasteczko położone ok. 70 km od Porto, nazywane małą Wenecją. Z całym szacunkiem, ale ten kto tak miasteczko nazwał w Wenecji raczej nie był:D Jest tutaj wprawdzie jeden kanał i można przepłynąć się czymś na kształt gondoli, jednakże za cenę 7 euro, wolę przejść ten odcinek pieszo. Miasteczko ma swój urok, nie mogę zaprzeczyć, ale raczej nie wybrałabym się tutaj, gdyby nie bliska odległość i chęć spędzenia super weekendu z przyjaciółmi (bardzo ważna zasada- nieważne gdzie, ważne z kim!).
Ten malunek zdobi jedną ze ścian w centrum miasta. Koleżanka mieszkającą tam powiedziała mi, że każdy szanujący się turysta musi mieć foto z tym muralem:D Ja niestety takiego foto nie zrobiłam, uznając, że zdjęcie lepiej będzie wyglądać beze mnie:D
Airmaxy jak zwykle spisały się doskonale, jak już dokonają swojego żywota, na pewno sprawię sobie kolejną parę!:) Mała torebka jest niezastąpiona, gdy chcemy zabrać ze sobą jedynie klucze, telefon i parę euro na drobne na przyjemności:) Koszuli z materiału dżinso-podobnego, chyba nie muszą reklamować. Bez względu na to, z czym ją zestawimy zawsze będzie wyglądać dobrze, także jest to MUST HAVE każdej z nas:)
Kolejnym punktem wycieczki była znajdująca się nieopodal Aveiro najsłynniejsza (i najładniejsza!!) chyba w Portugalii wioska rybacka Costa Nowa. Żałuję, że tego dnia nie dopisywała nam pogoda bo chciałabym ujrzeć pasiaste domy przy palmowej promenadzie w pełni słońca.
Domki robią wrażenie, co nie?:D Udało nam się także skosztować miejscowego specjału cukierniczego, mianowicie tripa (albo jakoś tak…) – jest to coś na kształt naleśnika z nadzieniem w postaci batona! Można wybrać Kitkata, Liona, Snickersa, Marsa, Oreo i wiele wiele innych:D Będąc łasuchem czułam się jak w 7 niebie!
A Wy jak zazwyczaj ubieracie się na wycieczki? Dla mnie najważniejsza jest wygoda, nie można także zapominać także o charakterze wyjazdu. Gdy jadę w góry, raczej (tzn na 100%) rezygnuję z balerinek, ale gdy wiem, że będziemy sobie spokojnie spacerować po jakimś mieście, mogę ubrać koturny (dla mnie są bardzo wygodne i mogę chodzić w nich cały dzień).
Koszula- Sinsey (prezent)
Bokserka – Primark (3 euro)
Jeansy – Cubus (SH, 15 zł)
Airmaxy – (%%%Nike, 199 zł)
Torebka- Primark (%% 2,5 euro)
Dołącz do społeczności bloga!
1. Zaobserwuj mnie na instagramie @zakreecona.pl
2. Odwiedź mój fanpage na facebooku Zakreecona
piękne zdjęcia! i Ty też pięknie wygladasz:*
jaka opalona! zazdroszczę ! a ta wioska rybacka jest prześliczna 🙂
bardzo fajnie wyglądasz:)http://fashionmakeup-czarnulaxyz.blogspot.com/
very nice casual outfit and amazing pics
pięknie tam jest , szkoda że nie zrobilaś zdjęcia na tle tego malunku wtedy to byłoby naprawdę swietne zdjęcie .Ślicznie wyglądasz
The pictures are so amazing! I invite you to join my
Koszula idealna, widoki piękne. Czasem zazdroszczę Porto, szczególnie kiedy pogoda w Polsce nie rozpieszcza i muszę na tę koszulę zakładać jeszcze płaszcz..
Jak pięknie, ale Ci zazdroszczę 😀 Ja zazwyczaj ubieram się w adidasy, biorę plecak albo dużą torbę i śmigam 😀
Wow! niesamowite zdjęcia <3333http://anna-and-klaudia.blogspot.com/Like me on FACEBOOK
very nice, cute fotos!;)
Kocham podróżować! To najwspanialsza rzecz na świecie. POzdrawiam gorąco Super post!
Te domki mają urok :*