Wypad na 1 dzień do Londynu? Czemu nie!
Zanim wykorzystasz ostatnie przysługujące Ci dni urlopu, opuścisz szalenie ważny wykład (albo co gorsza laboratorium) i wydasz pozostałe na koncie złotówki na zorganizowanie jednodniowego wypadu do Londynu, musisz zadać sobie jedno ważne, ale to szalenie ważne pytanie: „Czy poradzę sobie z takim obciążeniem psychicznym?” Bo wyjazd na 1 dzień do Londynu, to nie taka łatwa sprawa…
Dlaczego?
- Bo jeden dzień, to tak naprawdę nie jest jeden dzień, a ok. 8 godzin (jak dobrze pójdzie z dojazdami na lotnisko)
- Bo trzeba będzie wybierać, czy zobaczyć Buckingam Palace, Big Bena i London Eye, czy może jednak Westminster, Tower Bridge i SkyGarden. Tak wiem, pewnie znajdą się jacyś pobratymcy Usaina Bolta, którzy dadzą radą obskoczyć te wszystkie atrakcje, zamiast obiadu na Soho, zjedzą w biegu przywiezione z Polski kanapki, ale mogę się założyć, że nawet oni nie będą zadowoleni, bo prawdopodobnie nie udą im się zobaczyć…
- Muzeum Brytyjskiego, Galerii Narodowej i Muzeum Historii Naturalnej. O peronie 9 i 3/4 nawet nie wspominam…
- Bo prawdopodobnie nie starczy czasu na zakupy na Primarku, a nawet jeśli starczy, to i tak trzeba będzie z czegoś zrezygnować….
Dlatego jeśli to Twoja pierwsza wizyta, to zastanów się, czy nie dasz rady przedłużyć jej o kilka dni.
Jeśli natomiast:
- niestraszne Ci spędzenie ponad 20 godzin poza domem, w tym ok 10 w podróży;
- jesteś krejzolką, która lubi czasami oderwać się od codzienności;
- dawno nie miałaś obcej waluty w portfelu,
- szukasz oryginalnego pomysłu na prezent dla bliskiej Ci osoby.
- do Londynu jedziesz kolejny raz
- do Londynu jedziesz pierwszy raz, i chcesz zrobić obczajkę, czy warto wpaść na dłużej,
- masz ochotę pospacerować po Hyde Parku;
- chcesz zobaczyć policjantów na koniach;
- chcesz sprawdzić czy most nad Tamizą, który zawalił się w ostatniej części Harrego Pottera nadal stoi;
- masz ochotę na cup of tee;
- masz nadzieję, że spotkasz Hugh Granta, Colina Firtha lub w ostateczności Księcia Harrego (chociaż niestety od paru dni jest już zaręczony:( )
To ten post jest dla Ciebie!
Znacie mnie, więc wiecie, że swoje wyjazdy organizuję budżetowo, ale w granicach rozsądku. Dlatego będę proponować Wam korzystanie z usług tanich linii lotniczych, tj. znanych i lubianych Wizzair oraz Ryanair.
Bilety lotnicze
Do Londynu można dolecieć z wielu polskich lotnisk, nie w każdym przypadku jest jednak możliwe, żeby jednego dnia obrócić w dwie strony. Moim skromnym zdaniem najwygodniejsze połączenie (o ile można mówić tutaj o wygodzie) mamy z Wrocławia linią Ryanair (o 6.35 i z powrotem o 20.30) oraz z Warszawy (Lotnisko Chopina) linią Wizzair (o 6 z Warszawy i o 21.25 z Londynu). Jak możecie zobaczyć na poniższych screenach. z innych miast też się da, ale biorąc pod uwagę dojazdy z lotnisk Stansted czy Luton, pobyt w Londynie, będzie trwał niewiele dłużej, niż obejrzenie 3 odcinków Narcosa.
Dojazd z Luton/ Stantsted do Londynu
Opcji jest wiele, a wszystko zależy od tego, ile chcesz wydać pieniędzy i jak szybko chcesz dostać się do centrum Londynu. Ja zaproponuję dwie, godne rozważenia:
Easy Bus – Ceny zaczynają się od 2 funtów za osobę w jedną stronę i kupując z pewnym wyprzedzeniem wcale nie jest tak trudno dostać te bilety w takiej cenie. Easy Bus umożliwia bardzo przydatną opcję, tj. możesz podróżować wszystkimi autobusami w ciągu +/- 60 minut od godziny widniejącej na Twoim bilecie, oczywiście jeśli są wolne miejsca, a z doświadczenia wiem, że są prawie zawsze. Więc jeśli, trochę dłużej zejdzie Ci na klaskaniu po wylądowaniu lub czekaniu na bagaż to jesteś uratowany! PS Jeśli nie możesz kupić dwóch biletów w tej samej cenie np. 2 funty o jednej godzinie, możesz kupić 2 bilety na różne godziny, a i tak bez problemu będziecie mogli podróżować razem:) Minusem tego środka lokomocji jest czas podróży. Rano, istnieje dosyć duże prawdopodobieństwo, że w ciągu półtora godziny od zajęcia miejsca w autobusie znajdziemy się Oxford Street. Popołudniowe korki mogą jednak sprawić, że zamiast poczuć się jak w Wielkiej Brytanii, będziesz myślała, że podróżujesz koleją transsyberyjską, w której zamiast widoków tajgi i Jeziora Bajkał, widzisz domy Anglików przypominające te z Privet Drive nr 4.
Stansted Express – Tutaj za bilety zapłacimy co najmniej 7 funtów w jedną stronę, bilety trzeba jednak kupić z dużym wyprzedzeniem. Kupując je na ok. miesiąc przed podróżą, będą kosztować prawdopodobnie ok 20 funtów w dwie strony. Trochę więcej, ale opcja ta ma jeden ogromny plus – brak korków i dojazd do Londynu w czasie 45 minut.
Co zobaczyć?
Nie będzie za dużo czasu na zwiedzanie, więc proponuję wybrać sobie np. jedną atrakcję i spacerować sobie bez celu. Po inspirację zapraszam na moje wcześniejsze londyńskie posty.
4. Ile pieniędzy zabrać?
Dołącz do społeczności bloga!
1. Zaobserwuj mnie na instagramie @zakreecona.pl
2. Odwiedź mój fanpage na facebooku Zakreecona
Z takimi poradami zdecydowanie łatwiej będzie zaplanować podróż do Londynu, dzięki!
W Londynie nigdy nie byłam za to w poprzednim roku moja stopa stanęła w czterech krajach w trzy dni (Korea Południowa, Tajwan, Hiszpania i Polska) to była wycieczka ;D Wcale nie dziwię się, że zdecydowałaś się na tak zwariowaną podróż. Emocje nie do opisania ! <3
w 100% się z Tobą zgadzam! Można? Oczywiście, że można. Ja byłam dwukrotnie i trzeci raz pojechałabym chociaż tylko na jeden dzień 🙂
Kiedyś też musimy się porwać na jakąś jednodniówkę 🙂 Niewykluczone, że będzie to Londyn – raz byliśmy na przedłużony weekend, ale ciągle nam mało!
Mieszkajac w Belgii czesto jezdzilam na tzw. jednodniowki ;)Do Londynu jednak zawsze na przynajmniej 2. Kocham to miasto, zawsze odkrywam je na nowo i ciagle mi go malo 😉
Ja bym przepadła w Londynie, jeden dzień to stanowczo za mało 🙂
Piękne zdjęcia 🙂 Jeden dzień to by było mało ale zawsze coś 😀
Ja się wybieram na wiosnę, więc dziękuję za wpis 🙂 Choć my na kilka dni bo na jeden mi szkoda 😛
Od dłuższego czasu planuje wypad do Londynu. Bilety tanie, ale sam kraj drogi 🙂
I ja pisałam kiedyś o tym, jak zwiedzić Londyn w 12 godzin! 😉
Bardzo ciekawy i przydatny wpis! Na jednodniówce w Londynie JESZCZE nie byłam, jednak zaliczyłam taki wypad do Sztokholmu i kilku innych miast. Czasami w te kilka godzin można naprawdę wiele zobaczyć, a przede wszystkim po prostu zakochać się w mieście na tyle, by chcieć tam wrócić na dłużej. 😉
My również uwielbiamy Londyn! W poniedziałek wróciliśmy z weekendowego wypadu. Fakt, 1 dzień to zdecydowanie za mało, to zaledwie „liźnięcie” jednej części miasta. Nam nigdy nie starcza 1 dzień, dlatego do Londynu zawsze wybieramy się na min. 2-3 dni. Ale jak ktoś nie może na więcej, to i te 8h starczy by chłonąć niesamowity klimat tego miasta! 😉
Jednodniowe wypady są super 🙂 Sama na jeden dzień wyskoczyłam sobie do Oslo – zamówić kaw po norwesku, posiedzieć na wzgórzu z widokiem i wrócić wieczorem. Świetna opcja, jeśli nie umie się zbyt długo na tyłku siedzieć 😀
Jednodniówki są świetne… można się rozerwać i odpocząć a przy tym coś zobaczyć 😀
Aż chce się wyjechać 🙂 Umieściłbym takie wspomnienia w fotoksążce.Rafał Wałęka
Jeden dzień w Londynie to trochę przesada, moim zdaniem. Chociaż noclegi są tak drogie, że może rzeczywiście warto się zmieścić w jednym dniu. I spędzić go w korku jadąc z lotniska. pozdrawiambm
To bardziej miało być oderwanie od rzeczywistości i wielka niespodzianka. Wiadomo, że w jeden dzień nie da się zobaczyć wszystkiego i rzeczywiście staliśmy trochę w korku w drodze powrotnej:) Alę są też możliwości, żeby korka uniknąć – jadąc pociągiem;) I wyjazd jednodniowy nie miał na celu tego, żeby zaoszczędzić na noclegach, bo w Londynie byliśmy już kilka razy, tylko by zrobić niespodziankę i zamiast siedzieć w domu odwiedzić ciekawe miejsce:) Ale oczywistym jest, że taki sposób podróżowania nie jest odpowiedni dla każdego! Dlatego nie każdemu go polecam:) Pozdrawiam serdecznie.
Masz całkowitą rację! Planowanie jednodniowego wypadu to sztuka kompromisu – z pewnych atrakcji trzeba zrezygnować na rzecz innych. Borykam się właśnie z tym, po ogarniam jeden dzień w Barcelonie.
Mieszkam w Londynie i uważam, że jest przepiękny! Odwiedziłaś Winter Wonderland? 🙂
Aaaaa, jestem po obu lekturach i cieszę się, że wypadło tak spontanicznie świetnie! :*
O tak, zdecydowanie kanapki z suchą beskidzką dużo lepiej muszą smakować na ławce w Hyde Parku niż przed komputerem w pracy 😀
Zapisałam sobie ten post, bo już się wybieram do tego Londynu kilka lat…:) Dziękuję.
Szalona..! Podziwiam tak świetnie zorganizowane osoby- ja zdecydowanie potrzebuję więcej czasu. Jeśli jednak wydarzy się coś niespodziewanego do załatwienia w Londynie, wrócę do tego wpisu po garść pożytecznych informacji 🙂
Wiele podróży za mną, jednak jestem wielką fanką dłuższych wypadów niż jednodniowe. Niemniej, wpis jest inspirujący na cały weekend w Londynie 😀 pozdrowienia
Jeden dzień to jest wyzwanie, ale z drugiej strony pamiętam zwariowane wyprawy nad Bałtyk po pracy, trzy godziny w aucie w jedną stronę, plaża, kto mógł to piwko i w nocy powrót. W takich wyprawach jest wyjątkowy klimat. Czasy się zmieniły, świat się skurczył, mamy do dyspozycji tanie samolotu, więc czemu nie. Fajna akcja.
Jak ja lubię to miasto <3 Jest świetne i właśnie od jakiegoś czasu myślę, żeby się wybrać na jeden dzień. Miałam okazję być tam kilkakrotnie, zawsze po 3-4 dni i ekspresowo odwiedzać wszystkie ulubione miejsca, no i Primarka oczywiście 😀 A jak już przy nim jestem to teraz czeka mnie kilkudniowy wyjazd do Pragi, no i rozczarowałam się, że tam sklepu nie ma. Odkryłam, że jest w Dreźnie… a co tam! Będę wracać z Pragi do Polski przez Drezno, już się nie mogę doczekać 😀
Dzięki za wskazówki! Ostatnio intensywnie myślę nad jedniodniówką w Londynie 🙂 Pozdrawiamwww.kobiecaintuicja.wordpress.com
Ciekawy wpis, skorzystamy z pewność z wskazówek podczas podróży do UK 🙂
Szalenie praktycznie, ale dla mnie stanowczo za mało! Zaszyłabym się w Londynie na miesiąc albo i dwa!
Pamiętam mój pierwszy wyjazd do Londynu- na kartce miałam spisane wszystkie przystanki metra, żeby zaplanować gdzie i co zobaczyć. Udało się w 90%, co i tak uważam za wielki sukces. Jeżeli ktoś chce zobaczyć muzeum figur woskowych, warto kupić bilety online, bo unikniecie kolejek. Poza tym w Londynie jest ładnie na maksymalnie 2 dni – zdecydowanie przereklamowane miasto ?
Myślę o podróży do Londynu. Niestety w tym roku chyba się nie uda. Pozostaje siedzieć w deszczowej Warszawie…
Bardzo ciekawy wpis. Niestety, aktualnie po BrExicie ciżej wyjechać do UK, szczególnie jak nie ma się paszportu. Aktualnie bardzo długo w niektórych miastach oczekuje się na wyrobienie dokumentu. Ceny biletów też poszły w górę.
To prawda, jednak dla chcącego nic trudnego. Ja na wyrobienie paszportu czekałam naprawdę krótko, zarówno dla mnie jak i dla mojego syna:) Wydaje mi się, że 2 tyg.
Londyn całościowo średnio mi się podoba, natomiast jak każde miasto ma swoje urokliwe miejsca i ciekawe zwiedzenia.